Wyspa Vodou na której jest nieustanna wojna. Choć historia tego narodu jest krótka, to jest niesamowicie burzliwa. Zrodzili się z rewolucji i chęci zmieniania świata na lepsze, a ugrzęźli gdzieś pośrodku. Nie wiedząc dokąd iść. Doszli do miejsca w którym jest tylko ból i cierpienie. Nieustanna walka z przeciwnościami i złym zarządzaniem.

Haitańczycy stoczyli niezliczoną ilość bitew w wojnie w której przegrywają.

Nieustannie walczą między sobą o swoje racje nie zauważając, że stoją na skraju przepaści. Już niewiele brakuje, aby spadli z urwiska.

Jednak najcięższą bitwę toczą ze śmieciami. Bez odpowiedniej logistyki nie mają żadnych szans. A skutki są katastrofalne. Na Haiti można zobaczyć to w skali mikro, jak poważnym problemem jest plastik. Jest on dosłownie wszędzie. Tylko nieliczni próbują coś z tym zrobić.

Jednak pomimo wszystkich przeciwności losu i spadających na nich katastrof oni wciąż wierzą i nie tracą nadziei. Nadziei na to, że ta wymarzona wolność kiedyś nadejdzie i dla nich…